Wezwanie do oznaczenia danych statystycznych GUS z NSP 2011 jako tymczasowych, "provisional"
"Od 2010 r. podstawą (bazą wyjściową) bilansu są wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności
i mieszkań z dnia 31.03.2011 r.,"
- przecież ten spis się nie udał wg informacji jakie zebrałem, bo wg zeznań świadków dane na przenośnych urządzeniach rachmistrzów spisowych w dużej mierze skasowały się w wyniku błędu... Metodologia tego NSP była niestety całkowicie błędna- zasób skąpy jakim są lokale jest zwykle zasiedlony.
Aby poznać demografię, Państwo powinni spisywać ludzi, a nie mieszkania, by dane były reprezentatywne i pozbawione błędu metodologii. Błąd Państwa metodologii wyjaśniam poniżej.
Wzywam i domagam się aby dane z NSP 2011 oznaczyć jako "provisional" z powodu błędu metodologicznego.
Proszę o podanie bardziej wiarygodnych źródeł lub o przeprowadzenie spisu wg poprawnej metodologii. Jako e spisy powszechne przeprowadza się od 3340 roku p.n.e, wypracowano już sprawdzone i poprawne metodologie tych badań w związku z czym nie ma potrzeby wynalezienia koła na nowo.
"Wyniki spisu ludności wykazały, że zgodnie z definicją ludności faktycznej (stosowanej dotychczas w spisach ludności i badaniach demograficznych) w Polsce w dniu 31 marca 2011 roku mieszkało 38,5 mln osób, tj. o 0,8 % więcej w stosunku do wyników bieżącego bilansu ludności za 2010 rok(bilans ten został opracowany na podstawie danych pochodzących z poprzedniego spisu ludności 2002 oraz ruchu naturalnego i migracji, jakie miały miejsce w latach 2003-2010)." (...) "Wstępnie szacuje się, że co najmniej 2/3 emigrantów przebywało za granicą 12 miesięcy i dłużej""Jak wykazały wyniki spisu przeprowadzonego w 2011 roku ludność Polski zwiększyłasię nieznacznie (o 0,7%) w porównaniu do roku 2002."
" Kategoria ludności faktycznie zamieszkałej obejmuje: stałych mieszkańców, z wyjątkiem osób przebywających poza miejscem zamieszkania przez okres powyżej 3 miesięcy w kraju oraz obejmuje wszystkie osoby przebywające za granicą (bez względu na okres ich nieobecności)"
Zapytanie "Manipulacja demograficzna (Manipulation of demography) podaje ok. 9,5 miliona wyników w wyszukiwarce Google [19]. Pozostały nam plotki od pracowników tej instytucji, donoszących o zupełnie innych wynikach ze spisu "w terenie":
"Dzieci urodzone za granicą w ostatnich latach zostały wliczone do ludności Polski jeśli zostały zameldowane w Polsce, należy jednak zaznaczyć, że większość z nich wraz z rodzicami w dalszym ciągu przebywa za granicą. (...) "Aktualnie osoby przebywające czasowo za granicą (nawet przez klika lat) są włączone do stanu ludności faktycznie zamieszkałej w Polsce. Ludność rezydująca wyklucza emigrantów długookresowych – przebywających za granicą 12 miesięcy lub dłużej. Według danych szacunkowych, wyprowadzonych na bazie wyników spisu, w końcu marca 2011 r. za granicą przebywało powyżej 3 miesięcy ok. 2 milionów osób, w tym ok. 1,5 miliona przez co najmniej rok. Wystąpił więc znaczący wzrost liczby emigrantów w stosunku do 2002 r., kiedy to poza granicami Polski przebywało 786,1 tys. mieszkańców Polski, z tego co najmniej 12 miesięcy – 626,2 tys. "
"The World Factbook: Polska zajmuje 211 miejsca na świecie, na 224 kraje, pod względem wskaźnika dzietności. GUS: wskaźnik ten spadł w 2012 r. poniżej 1,3."
Jak pisze w dniu 19 lutego 2013 "Dziennik Gazeta Prawna": "Za rok GUS przekaże Eurostatowi dane z Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2011. " Wówczas dopiero, a więc 3 lata po dokonaniu spisu, wykazany zostanie ubytek ludności w wysokości ok. 1,5 miliona mieszkańców, którego nie ujęto w raporcie o wynikach spisu z lipca 2012 roku, mimo wiedzy o obowiązujących metodologiach. Trudno pozbyć się wrażenia że GUS wypuszcza różne kłopotliwe dane dopiero po podniesieniu problemów w mediach. Niestety, metodologii jakiej użył GUS do wyliczenia owych 1,5 miliona emigrantów z Polski, nie sposób zweryfikować. Ongiś zwracałem uwagę na brak jawnej metodologii Narodowego Spisu Powszechnego sprzed 3 lat. To się nie zmieniło. Trudno dociec, dlaczego metodologię spisu miano ujawnić dopiero po 2 latach, w 2013 roku. Do dziś nie jest jawna, mimo zapytań ze środowiska nadsyłanych do GUS:
"Prof. Szczepański zadał też publiczne pytanie o metodologię badań spisowych, lecz na tę kwestię nie uzyskał odpowiedzi."
GUS jest tak niezależny od rządu jak od rzadu niezależny jest rzecznik premiera. Już nawet w Grecji zmieniono ten stan rzeczy, po "kryzysie greckich statystyk". W tym kraju problemem była wiarygodność danych statystycznych. "Zielona wyspa" prysła, gdy zaczęto sprawdzać i weryfikować dane statystyczne. Problematyczne w polskiej sytuacji wydaje się kilka istotnych szczegółów, przy czym wiele mediów popełnia kilka błędów analizując te problemy. Uważa się np. że:
1) zależność urzędu statystycznego od premiera i rządu to coś normalnego
2) statystyki nie potrzebują przypisów, wyjaśnień źródeł danych i wyjaśnień metodologii - co jest często wadą statystyk GUS, nie podającego źródeł swoich danych jak i metodologii ich przygotowania.
3) statystyki są wykonywane wg metodologii nie budzącej zastrzeżeń
4) Próbowałem nawet z GUS wydostać dane nt. spisu powszechnego ludności - wiedziałem o co poprosić - bo tych danych ze spisu w ogóle nie udostępniono wg stanu na 3. marca 2014 r. - i nie otrzymałem ich.
Czy metodologia stosowana przez GUS jest aby poprawna? Spójrzmy na najkosztowniejszą chyba ich analizę w ostatnich latach- Narodowy Spis Powszechny z 2011 roku. Aby przeprowadzić badanie przekrojowe ludności, należałoby, aby uzyskać przekrojowe dane, poprawne metodologicznie, wylosować pulę mieszkańców Polski, a następnie- sprawdzić czy jeszcze żyją, gdzie mieszkają etc. Tymczasem- wylosowano.... pulę mieszkań do badania. Wielki spis był w części ludnościowej po prostu niepoprawny metodologicznie, i nie wiadomo czy tak "zepsute" dane można w jakiś sposób użyć, nie są one bowiem reprezentatywne. Niestety- GUS pracuje na podstawie wytycznych przygotowywanych przez polityków- którzy- nie wiedzieć czy nie są zbyt bardzo przekonani o swoich zdolnościach w temacie metodologii statystycznych.
W Narodowym Spisie Powszechnym z 2011 roku, na pytanie o badanie przekrojowe zrobione przez ankieterów dostałem taką odpowiedź:
Ta metodologia w ogóle nijak się ma do badań statystycznych. To tak, jakbyśmy próbowali spisać ludność, nie sprawdzając, ile jej pozostało na miejscu, i w celu doboru próby reprezentatywnej- zamiast losować mieszkańców, losować np. budynki. Całość można uzupełnić życzeniową wyszywanką na podstawie zbiorów historycznych danych- np. rejestru PESEL. Aby mieć aktualne dane, trzeba badać demografię metodą prób przekrojowych. Kilkanaście procent porzuconych domostw to mimo wszystko sporo."Dla wylosowanej próby 2 684,2 tys. mieszkań udało się zebrać wypełnione formularzeod 2 317,7 tys. mieszkań. Przypadki zaliczone jako będące poza badaną populacją, tzn.stwierdzono brak mieszkania lub mieszkanie niezamieszkane (pustostan), w trakcie postępowaniaspadkowego, przeznaczone do remontu, jeszcze nie zasiedlone itp. – stanowiły 140,4 tys., czyliokoło 5,2% wylosowanej próby."- korespondencja z GUS
Nie rozumiem idei części osób analizujących te niezbyt pewne dane. Zamiast docierać do małej liczby danych, ale- w miarę pewnych, część analityków- amatorów opiera się o źródła operujące niepewnymi danymi o niewiadomym pochodzeniu, w rodzaju GUS. Wyniki spisu ludności- wielkiego i narodowego- są wszak nadal nieznane, mimo upływu blisko 8 lat. Z wylosowanej próby 2,8 lub 2,6 mln mieszkań (podano rozbieżne dane) udało się tej instytucji zebrać dane z 2,3 mln mieszkań. Przecież nie tak się robi demograficzne badania przekrojowe- z otrzymanego opisu wnioskuję że nie przeprowadzono spisu powszechnego ludności, bo tych danych instytucja ta nie potrafi podać od ostatnich 7 lat. Ów urząd w dodatku nie losował mieszkańców, ale mieszkania, zupełnie jakby spis demograficzny nie był celem spisu powszechnego (a jest nim od ok. 3340 roku p.n.e.)."Państwa opis metodologii jak i zakres ujawnionych danych w żadnym wypadku nie pozwala określić poprawności zastosowanej metodologii- po prostu najnormalniej nie podano jej, przynajmniej nie mogę stwierdzić w rozdziale II ("Metodologia spisu ludności i mieszkań") jakichkolwiek zapisów wyjaśniających, jak wykorzystano dane z badań reprezentacyjnych oraz badania pełnego. Dane z tych dwóch typów badań, mogących mieć wartość merytoryczną dla ekonomistów, nie są udostępnione w raporcie. Nie chcę popadać w rozsiewanie rozmaitych teorii, niemniej brak metodologii wg jakiej przeprowadzono spis powszechny jest co najmniej zatrważający, jeśli nie alarmujący. "(z mojej korespondencji z GUS)
--
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
From: Adam Fularz <Adam.Fularz@wieczorna.pl>
Date: wt., 23 paź 2018 o 10:31
Subject: Re:
To: Bolesławska Ewa <E.Boleslawska na serw. stat.gov.pl>
i mieszkań z dnia 31.03.2011 r.,"- przecie ten spis się nie udał, bo dane na przenośnych urządzeniach rachmistrzów spisowych w dużej mierze skasowały się w wyniku błędu... Metodologia była błędna- zasób skąpy jakim są lokale jest zwykle zasiedlowny. Państwo powinni spisywać ludzi, a nie mieszkania, by dane były reprezentatywne i pozbawione błędu metodologii.
Prosze o podanie bardziej wiarygodnych źródeł.
Szanowni Państwo, czy potwierdzają Państwo że ludzie w wieku 16-19 lat stanowią 1,08 proc. populacji miasta Zielona Góra, a przedział 20-24 stanowi 0,97 proc.?
Skąd są te dane? Z rejestru PESEL? Z sieci społecznościowych wyliczyłem inne dane. Które są poprawne
Szanowny Panie,
Nie wiem jakie jest źródło danych, o które Pan pyta. Z danych publikowanych przez GUS wynika, że w Zielonej Górze ludność w grupie wiekowej 16-19 lat stanowi 3,7% ludności miasta, a w grupie 20-24 stanowi 4,5% ogółu mieszkańców. Wynika to z danych publikowanych stronie internetowej GUS w bazie danych „Demografia" ,dostępnej pod linkiem http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/ .
W części Wyniki Badań Bieżących/ Stan i Struktura Ludności/Ludność/2018/ Ludność stan w dniu 30 VI znajduje się tablica Ludność według płci i wieku w wybranych miastach.
Przesyłam w załączniku wygenerowany plik XLSX z danymi dotyczącymi liczby ludności w różnych grupach wiekowych w Zielonej Górze.
Załączam również link do publikacji http://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/ludnosc-stan-i-struktura-oraz-ruch-naturalny-w-przekroju-terytorialnym-w-2018-r-stan-w-dniu-30-vi,6,24.html w której w uwagach metodycznych jest informacja o sposobie zbierania danych o liczbie ludności.
Poniżej fragment z uwag metodycznych"
„Informacje o liczbie i strukturze ludności prezentowane w tej publikacji opracowano według
krajowej definicji zamieszkania. Oznacza to, że bilans nie obejmuje osób przybyłych z zagranicy na
pobyt czasowy (bez względu na okres ich czasowego przebywania), natomiast ujmuje stałych
mieszkańców Polski przebywających czasowo za granicą (bez względu na okres ich nieobecności).
Od 2010 r. podstawą (bazą wyjściową) bilansu są wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności
i mieszkań z dnia 31.03.2011 r., a dane składowe (urodzenia, zgony i migracje) pochodzą z rejestrów
urzędów stanu cywilnego i biur ewidencji poszczególnych gmin oraz z rejestru PESEL."
Z poważaniem
Ewa Bolesławska
Naczelnik Wydziału
Główny Urząd Statystyczny
Departament Edukacji i Komunikacji
Aleja Niepodległości 208, 00-925 Warszawa
(...)
__________________________________________________________________________
Merkuriusz Polski
Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.
Adam Fularz, manager Radiotelewizji
Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A, 65-154 Zielona Góra
Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
E adam.fularz@wieczorna.pl
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764
AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661
Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.
__________________________________________________________________________
Merkuriusz Polski
Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.
Adam Fularz, manager Radiotelewizji
Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A, 65-154 Zielona Góra
Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
E adam.fularz@wieczorna.pl
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764
AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661
Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.
Komentarze
Prześlij komentarz
Muszę teraz sprawdzić ten komentarz pod względem spamu. Redakcja.