Wspomnienie dnia 8 listopada 2019 r.

1. Rano napisałem mejla w sprawie treningu o którym dowiedziałem się dzień wcześniej. Pytałem czy mogę przyjechać i czy uda się załatwić nocleg. Tak, dawaj- usłyszałem. 

Jadę więc do Berlina zwykłym pociągiem regionalnym- zdążam do granicy Polski i Niemiec. Jestem potwornie zmęczony i zajmuję dwa fotele leżąc i zdychając po wczorajszych treningach. Jeszcze nie odpocząłem po wizycie w Paryżu kilka dni temu. 

Budzę się koło nadgranicznej  stacji zwanej z niemiecka Göritz i spoglądam na dachy miejscowości w której odkryto ogromne antyczne cmentarzyska. W ogóle cała okolica jest usłana starożytnościami. A raczej była bo wykopano je jeszcze przed wojną. Wywieziono je po II wojnie do Rosji jako mienie zdobyczne. Z tego co słyszałem na wykładzie, miejscowe starożytności z terenu polskiego pogranicza znajdują się dzisiaj w rosyjskich magazynach muzealnych a rosyjscy archeolodzy dziwią się ogromnej obfitości znalezisk. Wg nowych niemieckich badań, antyczny kartograf Ptolemeusz zaznaczył na swojej antycznej mapie jakieś miasto którego nazwy nie mogę sobie teraz przypomnieć.

2. Wysiadam w Kostrzynie nad Odrą i wchodzę na drugi poziom dwupiętrowego dworca. Na peronie wisi kartka że wstrzymano kursowanie bezpośrednich pociągów regionalnych z Berlina do Gorzowa. Pasażerowie jadący do Berlina muszą tetaz dołożyć około pół godziny na przesiadkę na stacji granicznej. 

Mój pociąg regionalny prywatnej kolei pasażerskiej NEB do Berlina przyjechał z lekkim opoźnieniem. Te połączenia kolejowe kursują do Berlina co godzinę. Ostatnio ich trasę przedłużono do nowego dworca bliżej centrum Berlina. Przesiadam się tam na sbahn a potem na tramwaj. Pytałem miejscowych o moją salę sportową która jak się okazało była ogromnym kompleksem. Okolica jest parkiem, a ulice są obsadzone drzewami, inaczej niż w Polsce.

3. Wstępu do szatni sportowej pilnuje szereg ochroniarzy. Mimo tego biorę kamizelkę- chest rig z telefonem  i portfelem na salę sportową bo na drzwiach jest kartka że obsługa sali sportowej nie ponosi odpowiedzialności za kosztowności zostawione w szatni męskiej.

4. Po treningu dostałem opiekuna który prowadzi  mnie do mieszkania jakie dostałem na dwie kolejne noce. Mówi mi o moim gospodarzu który nie jest płci ani męskiej ani żeńskiej. Mam nieco kłopot bo nie wiem jak mam się doń zwracać po niemiecku. Dowiaduję się że mój gospodarz jest bardzo aktywne społecznie ale nie jest ono politykiem.  Udziela się w szeregu prodemokratycznych inicjatyw. Wracając do nowego mieszkania zaszedłem do sklepu nocnego po wodę. Sprzedawca nie miał jak wydać na dowód czego wyjmuje z kasy tacę z monetami podstawiając mi ją pod nos. Butelka wody kosztuje około 10 złotych. 

4. W mieszkaniu oglądam plakaty na ścianach i tytuły książek na półkach. Z tego co zauważyłem to mieszkam w pokoju osoby mówiącej językiem arabskim i mającej islamskorewolucyjne feministyczne poglądy. Islamski feminizm. 

Ubieram piżamę i idę spać.

Adam Fularz





--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute