Wspomnienie dnia 9 listopada 2019 r. - część 1.

Część pierwsza

1. Obudziłem się w nowym mi mieszkaniu gdzie pomieszkiwałem tymczasowo jako gość. L., które nas gościło, miało trzecią płeć to znaczy nie było ani mężczyzną, ani kobietą. Prosiłem je aby coś o sobie powiedziało, ale nie chciało. Z wyglądu było jak wielu interseksów i miało dość obojniackie rysy i męską fryzurę. Przypominam sobie o pracowniku marketu w Polsce przy granicy Niemiec, które wiecznie narzekało że niemal każdy kolejny klient przy kasie ma jakiś problem z obojniackimi rysami twarzy, które zwykle nie zdradzają płci. Byłem raz na spotkaniu z lokalnymi obojniakami i ono opowiadało jak to jest być obojniakiem pracującym na kasie. Zresztą wystarczy mieć dymorficzne rysy twarzy i już jest problem. 

L. niezbyt chciało o tym mówić, ale stwierdziło że poda mi adres strony bym sobie poczytał: w telefonie wpisało mi adres http://dritte-option.de/

Nie czytałem jeszcze o co tam chodzi ale obojniacy pd stycznia tego roku dostali takie same prawa jak mężczyzni i kobiety: nawet w ogłoszeniach o pracę podaje się trzy płci, a nie dwie, jak jeszcze rok temu. 

2. Wszedłem do sklepu po zakupy spożywcze. Kupiłem jakiś humus w dwóch pudełkach i granaty. Jakiś suchy chlebek dla wegan. Niezbyt dużo ale zapłaciłem jakieś sto złotych. Gdy poszedłem na stację metra, nie miałem jeszcze biletu i musiałem przepuścić jeden pociąg. Czekając.kilka minut na kolejny, wrąbałem prawie połowę zakupów z poranka. 

Z metra wyszedłem koło sali sportowej ale musiałem przejść przez kilka przecznic. Minąłem jakiś arabski bar śniadaniowy. Dzielnica była pełna zieleni, nie to co w Polsce. Doszedłem do parku który chyba jest w miejscu dawnego dworca kolejowego Nordbahnhof który obecnie jest chyba pod ziemią. Jak zwykle w takic miejscach, spotykają się tutaj imigranci. Czuć słodki zapach marihuany. W ogóle dzień wcześniej w dzielnicy w której mieszkam, marihuanę było czuć niemal non-stop, i w klatce schodowej kamienicy, i w okolicznych ulicach- czułem jej zapach co jakiś czas. 

3. Ogromna sala sportowa, w męskiej szatni informacja dla sportowców że zgodnie z ustawą o ochronie młodocianych- nie można się rozbierać do naga w szatni męskiej gdy są w niej dzieci i rozbierać się wolno jedynie w pomieszczeniach pryszniców. Uff, i tak mniejszy radykalizm jak w Polsce gdzie jest się atakowanym za przebieranie się nawet pod prysznicami. W Polsce - odmiennie niż w Niemczech- prysznice publiczne często mają zasłonki. Wstydliwi Polacy zasuwają szczelnie zasłonki i dopiero w zasłoniętej kabinie prysznica zmieniają gacie i przebierają na suche, mimo że to przecież niewygodne. W tym kraju przynajmniej można się przebrać bez ryzyka że ktoś nam będzie wytykał że obnażamy się idąc do kąpieli w pomieszczeniach prysznica. A takie coś się autentycznie zdarza w fundamentalistycznej Polsce. 

4. Trenuję z ok. stu innymi osobami i po jakimś czasie brakuje mi tchu. Mylę proste rzeczy i zauważyłem że innym też się mylą proste czynności. W sali brakuje chyba tlenu, w efekcie w przerwie treningu idziemy do parku. W tym parku natrafiamy na pomnik pary morsów czy morświnów realistycznej wielkości. Oglądamy też objazd remontowanej alejki parkowej. W tym celu dookoła remontowanego odcinka który szczelnie wygrodzono, zbudowano prawdziwy objazd dla pieszych z bardzo równego asfaltu. Nakład sił na ów objazd alejki w parku wydał mi się typowo niemieckim kuriozum. 

5. Uczący nas mistrz skytykował jednego z uczniów- nikt mu nie powiedział że osoba, którą skrytykował także za niemożność mówienia w języku obcym- jest lekko upośledzona mentalnie. Mnie ta cała scena poruszyła- ktoś lekko upośledzony został rozjechany za jakieś pomyłki w treningu i nie mógł odpowiedzieć w języku obcym -w którym mówił nasz mistrz. Potem z tym lekko upośledzonym grałem w capoeira. Mnie wydawałoby się że jest normalny ale koleżanka która oglądała naszą grę, twierdziła że wyglądała ona jakby mój partner w grze był niezbyt normalny. Nie wiem tego- widząc jakieś jego problemy zdrowotne, zapisałem mu potem po niemiecku nazwę "srebro koloidalne" na kawałku papieru- które wg tego co mi mówiła jakaś fitoterapeutka, pomaga na choroby dwubiegunowe etc. Podobno wiele z nich jest pochodną kolonizacji jelit przez rôżne złe bakterie. Jelita są rzekomo naszym drugim mózgiem i właściwa flora bakterii jelitowych jest wg mnie bardzo istotna dla zdrowia, także psychicznego. 

Adam Fularz
 




--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute