Wysychające jeziora i rzeki utrudniają uprawianie sportów wodnych- reportaż

Udało mi się wywalczyć zniżkę- zamiast 420 (czterystadwadzieścia) PLN za 3 godz. używania wyciągu- zapłaciłem dużo mniej. Ale warunki były gorsze niż rok temu. W pewnym momencie woda w jeziorze sięgała mi poniżej kolan, przy ostrych zakrętach zahaczałem finami od wejka o dno. 

Wyciągu od wakeboardu nie można jednak tak po prostu przestawić na głębszą wodę. Operator wyciągu pokazał mi ślad na nabrzeżu. "W zeszłym roku woda sięgała tam gdzie pozostał ten czarny kolor. Poziom opadł o ponad pół metra". 

Dla mnie oznaczało to przypadkowe gleby na mieliznach które nagle pokazały się pod wyciągiem. Dla właściciela wyciągu- kłopot z klientami, którzy po lądowaniu z przeszkody dziwią się jak płytko się zrobiło w jeziorze. Wiele wyciągów do wejka ma podobne problemy z wysychającymi zbiornikami na kórych je zamontowano.

Wysychające lustro wody zakończyło żywot wielu szlaków kajakowych. Roznosi się fama, że wiele tras już nie nadaje się do kajakowania- rzeczki którym je poprowadzono, zamieniły się w niemrawe strumienie. Całe regiony straciły swoje atrakcje turystyczne w postaci szlaków kajakowych. 

Kto popłynie wysychającą rzeką Odrą, skoro jak ostatnio donisła "Gazeta Lubuska"- pod Milskiem koło Zielonej Góry poziom wody to zaledwie 34 centymetry. Dziś - przejeżdżając przez Górzykowo koło Cigacic, wysiadłem z auta i poszedłem nad rzekę Obrę. Tuż przy ujściu miała ok. 3,5 metra szerokości i poziom wody co najmniej o półtora metra niższy niż zwykle. Kiedyś kąpali się tutaj ludzie. Dzisiaj mieliby bardzo trudno jeśli chcieliby pływać- mogliby co najwyżej umyć nogi. Po drugiej stronie mostu w Cigacicach znajduje się bajoro w którym kiedyś masowo pływano i kąpano się. Dziś- ono niemal wyschło. 

Pisząc te słowa mam nadzieję że ktoś zrozumie, że - strumienie i bajora już dawno temu wyschły. Teraz wysychają większe rzeczki i jeziorka- które stały się odpowiednio- strumieniami i stawami. Polska staje się krajem półpustynnym, w którym - przez ostatnie 3 miesiące- trawniki miały kolor jasnożółty. W miejscach gdzie ongiś rosły unikalne paprocie- jak w Wąwozie Myśliborskim- dziś rośnie lebioda. Być może powinniśmy zamienić trawniki w miastach- na jakieś pustynie, a dawne koryta strumieni, rzeczek i rzek oznaczyć jako strumienie czy rzeki okresowe?

opr. A. Fularz






--

__________________________________________________________________________

 

Merkuriusz  Polski

 

Agencja Prasowa. W Krakowie od 3 stycznia 1661 r.






Adam Fularz, manager Radiotelewizji

Prezes Zarządu, Wieczorna.pl SP. Z O. O.,ul. Dolina Zielona 24A,   65-154 Zielona Góra

Wydawnictwo Merkuriusz Polski
"Wieczorna.pl" sp. z o.o.
T +48604443623
F +442035142037
E adam.fularz@wieczorna.pl
Dolina Zielona 24a, PL 65-154 Zielona Góra
KRS 0000416514, NIP 9731008676, REGON 081032764

AGENCJA PRASOWA MERKURIUSZ POLSKI- Wieści i treści od 3 stycznia 1661 

Informuję rozmówcę o przysługującym mu prawie do autoryzacji wypowiedzi udzielonych naszej agencji. Aby skorzystać z prawa, rozmówca niezwłocznie po udzieleniu wypowiedzi dla AP Merkuriusz Polski musi oznajmić że skorzysta z tego prawa. Czas na autoryzację wynosi 6 godzin od otrzymania przez rozmówcę zapisu jego słów.


TEKSTY

Każdego dnia Agencja Merkuriusz udostępnia kilka materiałów prasowych ze wszystkich regionów Polski. Dotyczą one najważniejszych wydarzeń w skali kraju, różnych dziedzin życia. Stanowi źródło informacji dla redakcji prasowych.

ZDJĘCIA

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis fotograficzny. Korzystają z niego serwisy internetowe i redakcje prasowe.

WIDEO

Na zamówienie abonenta udostępniamy serwis video. Korzystają z niego stacje telewizyjne.

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute