Skarga na brak kontroli MEiN nad patopokoleniem- pozostawionym samemu sobie, powodującym niemiłą atmosferę na skateparkach

do KPRM


Skarga na brak kontroli MEiN nad patopokoleniem- pozostawionym samemu sobie, powodującym niemiłą atmosferę na skateparkach
Wniosek o raport na temat patopokolenia

Szanowni Państwo,
Zgłaszam skargę na ministerstwo MEiN. Kobieta z biura prasowego w rozmowie telefonicznej zaprzeczyła mi jakoby szkoły od roku były zamknięte, podczas gdy w istocie drzwi szkół były na stałe pozamykane przez okres niemalże roku. Nie za bardzo prawdziwe jest doniesienie o nauczaniu hybrydowym: na ulicy tylko dwa razy w ciągu ostatnich miesięcy widziałem szkolne dzieci z wychowawcą. Opuszczenie szkoły jest formalnie bardzo trudne dla nauczyciela, wymaga to wielu formalności aby np. zrobić trening biegowy w parku. Jest to znaczne ryzyko prawne dla nauczyciela by wyjść z dziećmi szkolnymi poza szkołę.

W czasie ostatniego roku dzieci spędzały czas na skateparkach lub w czatroomach online, np. jako elfy w LOL-u. Z tego co słyszałem, potrafiły do 3 w nocy dyskutować online. Część dzieci oszukiwała rodziców udając że idzie spać podczas gdy pod kołdrą włączali komputer, śpiąc tylko po np. godzinę dziennie. Obserwuję niektóre dzieci od kilku lat, co nie jest trudne ponieważ w mieście 140 tysięcy istnieje mała grupka około stu dzieci cokolwiek trenujących, przez co spotykamy się na tych samych treningach.

Mam wrażenie że przez ostatni rok doszło do znacznej patologizacji zachowań dzieci. Były one przez ponad rok pozostawione same sobie, wystawione na np. brutalną przemoc w grach komputerowych. Z tego co można wywnioskować z ich rozmów czy pytań, znają miejsca gdzie udostępniana jest pornografia japońska  (opowiadały o np. o pokoju JAPORNO) etc. Są one znacznie bardziej biegłe w obsłudze pokojów dyskusyjnych, czatroomów, niż dorośli którzy o tym mogą słyszeć raczej tylko od nich. Mają dostęp do treści z seksem niepełnoletnich, co w sumie nie dziwi ze względu na ich wiek.

Nie ma możliwości żadnego kontaktu elektronicznego z nimi- mimo że one chcą i stale się pytają inne osoby o kontakt elektroniczny, to dorosłym pewnie także prześlą "treści nie dla dorosłych", skoro dziś np. nawet komiksy dla nastolatków nie nadają się do przeglądnięcia przez osoby dorosłe. Wychowawcom można tylko współczuć takiej przypałowej misji. Sądzę że dorośli wychowawcy powinni mieć możliwość bezpiecznego kontaktu elektronicznego z np. 12-latkami za pomocą jakiegoś filtru który wyczyści "treści nie dla dorosłych" z takiej platformy korespondencji. System prawny powoduje że jest zbyt niebezpiecznym aby nawet sprawdzać co oni sobie przesyłają. Myślę że nauczyciele się panicznie boją tego co to pokolenie sobie rozsyła w swoich własnych sieciach. 

Dzieci z patopokolenia potrafią już kraść i tworzyć w wieku lat 12 lub 13 grupy mafijne z pełną omertą. Jest trudno się dobrze czuć np. na skateparku gdy jedni drugich prześladują za złamanie omerty. Zdaje się że lojalność grupowa wygrywa z uczciwością etc. Samemu nie wiem jak zareagować na skateparku gdy dzieci się biją. W dodatku duszą się technikami z BJJ, i to długotrwale, podczas gdy duszony dzieciak nawet nigdy nie był uczony pokazywania końca walki/ braku tchu. Część kilkulatków, duszona technikami BJJ przez nieco starsze np. 10-latki, nie przychodzi już na skatepark. Samemu musiałem duszonemu kilkulatkowi prostować kierownicę hulajnogi, którą pogiął 13-latek. Pogiął dlatego, że od ponad roku nie miał żadnego wychowawcy czy kogoś kto by mu powiedział że tak nie wypada. To w mojej ocenie wyglądało tak że dzieci na prawie półtora roku pozostawiono sobie samym, albo zrzucono na łeb starszym skejterom na skejtparku.

Otwarcie sieci szkół spowodowało że pato-dzieci z patopokolenia mogą okradać czy bić innych rówieśników. Wzywam Rząd RP aby wynajął zewnętrzny podmiot, inny niż MEiN czy kuratoria, do oceny zachowań i norm wartości obecnego młodego pokolenia. O tym pokoleniu mniemam że przez ostatni rok - pozostawione same sobie- stało się patopokoleniem, patusami związanymi omertą. Gdy ktoś im podpadnie, potrafią gnębić nawet wideoklipami w sieci. Zgłaszam te obserwacje na podstawie kilku lat obserwacji grup tych samych dzieci stale przewijających się na treningach rozmaitych sportów czy w rozmaitych (płatnych) parkach sportowych.

Co niepokoi to wzajemna przemoc w utrzymywaniu omerty w grupach osób 12-to czy 13-toletnich. Dzieci przez ponad rok nie miały żadnych wychowawców, sytuacja jest moim zdaniem straszna - do tego stopnia że nie jest przyjemnie przebywać na skateparku, a co dopiero pracować jako wychowawca, po tak długiej przerwie w socjalizacji. Dzisiaj rodzice nie mają czasu na wychowywanie, zadania te zlecają innym. Od roku jednak tego "innego" nie było.

--
Pozdrawiam,
Adam Fularz
Polish News Agency
Dolina Zielona 24a, 65-154 Zielona Góra

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute