Wniosek do rządu RP po wizycie na "letnim festiwalu" w Polsce

do rządu RP

Wniosek do rządu RP o epidemiczne regulacje dot. toalet publicznych po wizycie na "letnim festiwalu" w Polsce

Szanowni Państwo,
Jako ekonomista zarzucam  ze w wyniku resetu po okresie epidemii/pandemii upadł zbiorowy transport publiczny. Wczoraj w miejscowości Cigacice turyści z Niemiec czekali w porcie aż ich ktoś zabierze na jakiś transport zbiorowy ponieważ autobus do wioski Cigacice kursuje tylko w dni robocze i tylko do 18.30. Był weekend i turyści utknęli, w tym ja sam. Był to na przykład p. Heribert i jego kolega który w końcu pozyskali jakąś osobę która ich odwiozła (ale nie wiadomo gdzie bo transportu zbiorowego jest bardzo mało dzisiaj). 

Nie kursuje też kolej turystyczna do portu rzecznego- władze samorządowe odpisały redakcji że kursy weekendowe kosztowałyby 50 tysięcy złotych. Wydaje się zę władze samorządowe utraciły płynność finansową.  Nie ma obecnie ani autobusu, ani pociągu w dni wolne mimo że jest to dawny kurort, ongiś bardzo popularny wśród Berlińczyków. Rzekono pociąg nie będzie kursował bo w porcie przy bosmanacie brakuje peronu. Kieduyś kursował mimo braków.

Tradycyjnie brakuje papieru toaletowego, mimo że papier toaletowy jest standardem w toaletach po stronie Niemiec. Po polskiej stronie toalety są droższe niż po stronie Niemiec- np. na dworcu PKP w Zielonej Góze koszt toalety to 3 PLN. 

Jak wynika z moich wywiadów, osoby prowadzące toalety sa przekonane że użytkownicy kradną papier choć to zwykle jest niezbyt prawda- ludzie na festiwalach najwyżej wezmą nieco papieru dodatkowo bo zwykle go brakuje i trzeba się podcierać przypadkowymi przedmiotami. Wczoraj i przedwczoraj na festiwalu oferowano liście do podtarcia anusa po defekacji- ktoś je zostawił przy toi-toiu. 

Duży węzeł samitatny za kilka mln PLN był nieczynny bo jest on zamknięty na klucz który regularnie ktoś gubi. Klucz jest niby dostępny bezpłatnie ale pozyskać go mi się nie udało i nie wiadomo kto go ma. 

Czy rząd nie powinien ustalić nowego prawa dla toalet publicznych? Jest rzekomo jakaś pandemia tymczasem przez kilka dni nie mogłem umyć rąk chyba że w brudnej rzece. Nie ma innej kąpieli jak w rzece w której woda jest brudna i na pewno zawiera koronawirusa (mimo to kąpałem się w niej przed 3 dni z rzędu, myjąc się codziennie rano). 

Nie ma mydła, do toalety trzeba mieć własny papier. Toalety publiczne sa albo pozamykane z braku pracowników do obsługi *(por., PKP w Ziel. Górze), albo nieczynne, albo kosztują po 3 złote. Transport zbiorowy nie działa w dni wolne poza nielicznymi wyjątkami. 

Dodam że coraz mniej osób nosi maseczki, w piątek w autobusie
do m. Cigacicie miało je na początki nikt, a potem ja sam założyłem gdy wsiadła pierwsza osoba z maseczką. W lokalnej prasie dzisiaj rano kobieta narzeka że są oni starszymi ludżmi a w autobusach mało kto już maseczki jeszcze nosi co potwierdzam naocznie- nosi tylko mniejsza część osób. Czasem nikt w autobusie nie ma maseczki. 

Pozdrawiam
Adam Fularz
wydawca prasowy z regionu przygranicznego

 





 



--
LargePrefPlaceholder-XKUz1MEJBwkOM

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute