Wniosek do Prezesa Rady Ministrów w sprawie polskich przedmieść Berlina

Do Prezesa Rady Ministrów 

Szanowni Państwo,
Na polskim terytorium Rzeczypospolitej Polskiej leży część przedmieść aglomeracji Großraum Berlin. Da się tu dotrzeć niemal tylko samochodem. Aby ożywić tą polską część aglomeracji Berlina proponuję:

0. Promowanie regionu jako doliny krzemowej już obecnie ma miejsce. "Lubuska Dolina Krzemowa" jako położona "tuż przy Alexanderplatzu" dalsza część aglomeracji miejskiej Berlina powinna znaleźć się na mapach sieci połączeń regionalnych także po niemieckiej stronie granicy. Tymczasem w niemieckich składach Regional-Express mapy połączeń z Berlina urywają się na Odrze i Nysie.  "Hic sunt leones"- możnaby dopisać na wschód od linii Odra - Nysa. 


1. Ożywienie gospodarcze dzięki eliminacji przesiadek kolejowo-autobusowych na granicy. Ile razy przesiadał się Pan czy stał do okienka na granicy w Słubicach? Ja sądzę że kilkaset razy albo kilka tysięcy razy, przez ponad dekadę lat pokonywania tej granicy. Za każdym razem przesiadki były przygodami. A to komunikacja zastępcza, a to piesza podróż do Słubic na dalszą część podróży w autobusie PKS-u. 

Niemiecki operator kolei może wyeliminować przesiadki i kursowałyby w relacji do polskiego fragmentu Großraum Berlin. Polski operator kolejowy także może walczyć o homologację swojego taboru na rynek niemiecki. Ale nie może ten brak homologacji być zawalidrogą dla wznowienia połączeń bezpośrednich typu legendarny "pociąg do Jumy" 15.10 z Zielonej Góry do Berlina.

Cel: szybciej dzięki połączeniom bezprzesiadkowym i przyspieszonym

Słubice- Berlin w 55 minut
Kunowice-Berlin w 56 minut
Rzepin- Berlin w 58 minut
Drzeńsko- Berlin w 64 minuty (zm. kierunku w Rzepinie)
Kowalewo- Berlin w 66 minut
Torzym-Berlin w 61 minut
Górzyca- Berlin w 72 minuty (zm. kierunku w Rzepinie)
Kostrzyn nad Odrą- Berlin w 77 minut (zm. kierunku w Rzepinie)

Cel:
Przedłużenie linii podmiejskiej kolei z Berlina o numerze RE 1 do Słubice, Kunowice, Rzepin i dalej do Świebodzina lub latem nawet do Łagowa. 

Niektóre pociągi linii podmiejskiej kolei RE1 powinny jako przyspieszone docierać do Zielonej Góry lub do Radnicy, skąd sporo osób dojeżdża do pracy w Niemczech. Poranny skład z Radnicy do Berlina byłby chyba idealny dla dojazdu na 6 czy 7 rano do pracy w Niemczech. 

Część składów kolejowych linii RE1 mogłaby dojeżdżać z Berlina do Sulęcina i Ośna Lubuskiego gdyby zastosowano tabor hybrydowy albo zwyczajnie lokomotywy spalinowe na część trasy. 

Zastosowanoby lokomotywy elektryczne dwusystemowe aby zmieniać napięcie zasilania na granicznej stacji Oderbrücke. 

Codzienne pociągi do Niemiec skoro świt albo nawet o 3-4 rano byłyby zbawieniem dla wielu jeżdżących samochodami do miejsc pracy w Niemczech na 6 czy 7 rano. 

Obecnie linia kolejowa RE1 chyba zmienia przewoźnika kolejowego- być może jest szansa aby nowy operator sieci kolei RE1 wyeliminował przesiadki w relacjach podróży na polską stronę granicy na Odrze i Nysie. 

Wnoszę o zmiany w organizacji ruchu transgranicznego. Przesiadki zabierają cenny czas przez co autostrady się korkują a dwa czy trzy ostatnie pociągi regionalne na dobę jeżdżą puste lub pustawe.

Cel: uratujmy wioskowe lotnisko przy granicy nim zmiecie je airport- gigant. 

Dla znaczej części przygranicznego fragmentu kraju Rzeczpospolita Polska geograficznie najbliższym portem lotniczym jest berlińskie gigalotnisko BER.

Ale dla części polskiego fragmentu Großraum Berlin najbliższym portem lotniczym z lotami pasażerskimi jest babimojskie lotnisko w Nowym Kramsku. 

Pod Berlinem rusza gigalotnisko. Jego cień transportowy może dobić do reszty pasażerski port lotniczy we wsi Nowe Kramsko gm. Babimost. Ostatnio stracił on loty międzynarodowe i został z 2 połączeniami dziennie. To niemal stan przedagonalny a tutaj - obok powstaje gigalotnisko.

Proponuję aby zmienić nazwę marketingową, nazwę handlową tego lotniska pasażerskiego na "Berlin - Słubice". Nie wiem czy taka nazwa jest zrozumiała, ale mieszkańcy Berlina kojarzą słubicki Polenmarkt. Kojarzą słubickie straganowe przedmieścia berlińskiej aglomeraji 4,5 milionów ludzi. Lotnisko pasażerskie Berlin - Słubice musiałoby cenowo być portem lotniczym tanich linii lotniczych. Obsługiwałoby tanie loty do wschodniej części Großraum Berlin. 

Cel: loty transatlantyckie LOT

Gdyby przedłużyć o 700 metrów pas startowy (200 metrów z jednej strony, 500 metrów z drugiej strony), linia lotnicza LOT wszystkie swoje loty do Azji czy do USA mogłaby zaczynać na owym "Berlin - Słubice" z międzylądowaniem w Warszawie. To przygraniczne lotnisko mogłoby być polską miniwersją niemieckiego gigalotniska i polską próbą obrony narodowej linii lotniczej i jej rynku na terenie przygranicznym. 

Dlaczego oddawać rynek lotniczy do gigalotniska w Berlinie? Wiele lotów linii lotniczych Lot mogłoby mieć międzylądowanie w "Berlin-Słubice" Flughafen. Na przykład loty z Krakowa do Gdańska mogłyby mieć tutaj międzylądowanie. Także loty linii lotniczych Lot z Krakowa do Olsztyna Mazury mogłyby mieć międzylądowanie w "Berlin - Słubice" zwłaszcza że do niedawna oferowane były loty pasażerskie Berlin- Olsztyn Mazury. Tak samo samoloty ze Szczecina do Rzeszowa mogłyby tutaj mieć międzylądowanie. Te połączenia zsumowane z ofertą połączeń do Azji czy do USA mogłyby zrobić na lotnisku babimojskim prawdziwą konkurencję: możliwość przesiadki z mniejszych portów lotniczych na dalsze kierunki w owym "Berlin Słubice"- polski hub lotniczy,  węzeł przesiadkowy na loty do Azji czy do USA tuż na przedmieściach Großraum Berlin. 

Obecnie na ulicy ludzie plotkują o tym że babimojskie lotnisko pasażerskie, zbudowane rzekomo w czynie społecznym, będzie zmiecione z rynku obsługi pasażerów gdy tylko ruszy niemieckie gigalotnisko pod Berlinem. Wart o obronić ten rynek. 

Opr. Adam Fularz
Redakcja elubuska.pl
Dolina Zielona 24A Zielona Góra Lubuskie Polska



--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute