List w sprawie ograniczeń dot. pandemii

List do członków Rady Polityki Pieniężnej

Szanowni Państwo,
Jako ekonomista chciałbym zaprotestować przeciwko części przesadnych ograniczeń pandemicznych. Istnieje jakaś część populacji która powinna być wyłączona z ograniczeń, wymieniają się oni stale śliną i nie przejmują się zbytnio pandemią, żyjąc niemalże tak jak uprzednio. Są to palacze marihuany. 

Wiem, że jest to temat tabu, ale tych osób jest dość dużo, moim zdaniem tworzą oni sporą grupę społeczną (skoro sama czarnorynkowa sprzedaż głównie tej substancji generuje mniej więcej taką wielkość PKB jak cały przemysł meblarski). Powinny - dla tych osób-  w normalny sposób- jak w Szwecji- odbywać się festiwale, obozy, imprezy. Powinno się znieść ograniczenia dla tej części ludności. Poprawi to choć trochę sytuację kryzysu gospodarczego. 

Powinny w mojej ocenie w tej grupie dalej obowiązywać maseczki- przez kontakt ze śliną dostaje się w mojej subiektywnej ocenie mniej zarazków niż przez kontakt z czyimś oddechem (tak, testowałem to osobiście, śliną od jednej z osób się nie zaraziłem, ale oddechem- owszem, póżniej byłem jakiś nieco przeziębiony). 

W moim województwie uprzednio było 7 czy 8 wakacyjnych festiwali dla tej grupy ludności (głównie reggae, dub, dnb, jungle etc.). Dziś nie ma żadnego takiego festiwalu, także dlatego że te osoby w ogóle wyemigrowały z Polski - z powodu także niskiej dostępności marihuany dobrej jakości. Trudno się dziwić takim decyzjom, zwłaszcza w naszym regionie taka osoba po drugiej stronie granicy z miejsca dostaje pensję w wysokości 7-8 tysięcy PLN a w wielu miejscach pracy po drugiej stronie Odry i Nysy pracodawcy tolerują palenie marihuany w miejscu pracy. Gdy prowadziłem jeszcze firmę, też byłem "tolerancyjnym pracodawcą". 

Moim zdaniem lokalnie sytuacja wygląda dość słabo. Zanikł transport zbiorowy, zanikły imprezy kulturalne, artyści zwykle już wyemigrowali lub zajęli się inną pracą. Moim zdaniem tak drastyczne ograniczenia nie mają sensu wobec sporych grup ludności które i tak wymieniają się swoim spotum (śliną) ze względu na wspólne palenie marihuany. Przypomnę że w krajach graniczących z Polską nie jest to (palenie i drobny handel) już karane, jest to tolerowane, w Polsce nadal są przewidziane kary w zasadzie identyczne jak w Rosji i Białorusi.

Z szacunkiem
Adam Fularz
wydawca, Polish News Agency
Dolina Zielona 24a, Ziel. Góra
  

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute