List fundacji Viva - konie nie powinny umierać na szlaku do Morskiego Oka!

Redakcja serwisu otrzymała:
Od: Fundacja Viva! 
Data: piątek, 28 czerwca 2019
Temat: Znajdź chwilę na tę wiadomość - konie nie powinny umierać na szlaku do Morskiego Oka!
Do: Adam Fularz <Adam.fularz na serw. wieczorna.pl>


Jeśli wiadomość nie wyświetla się poprawnie, zobacz ją online .
Logo Fundacji Viva!
Zdjęcie przedstawia leżącego konia na trasie do Morskiego Oka.
Drogi darczyńco! (..)

To dobrze, że jednak chwila się znalazła, bo sprawa z którą piszemy jest bardzo ważna. Chodzi o zdrowie i życie koni pracujących ponad siły na drodze do Morskiego Oka w Tatrach.Prosimy o wsparcie naszej akcji. Więcej o trudnej sytuacji koni znajdziesz w tekście poniżej.

TRANSPORT KONNY NA DRODZE DO MORSKIEGO OKA TO WYSIŁEK PRZERASTAJĄCY FIZYCZNE MOŻLIWOŚCI PRACUJĄCYCH TAM KONI.
OD LAT WALCZYMY, ABY TO SIĘ SKOŃCZYŁO!

Dwa konie w upale ciągną pod górę wóz asfaltową stromą drogą. Ledwo radzą sobie z 12 osobami wraz z dziećmi na pokładzie i woźnicą do kompletu, ponieważ ciężar, jaki muszą ciągnąć, to około dwie tony. Ich praca odbywa się również zimą, kiedy ciągną sanie na płozach, niejednokrotnie po gołym asfalcie z wytopionym przez słońce śniegiem. Niestety to nie jest obraz polskiej wsi z lat 60. To 2019 rok i środek najbardziej zatłoczonych polskich gór – Tatr.

Latem konie ciągną w górę ciężki wóz, na którym siedzi 12 osób z dziećmi i bagażami – ten ładunek zdaniem Tatrzańskiego Parku Narodowego jest odpowiedni dla zwierząt. Z obliczeń fachowców wynika natomiast, że wtedy dochodzi do przeciążenia o około tonę. Zazwyczaj konie pracujące w tak ciężkich warunkach wytrzymują średnio od dwóch do trzech lat. Po tym czasie są tak wyeksploatowane, że często zamiast na emeryturę trafiają do rzeźni. W ich miejsce kupowane są „nowe", młode, ok. 4-letnie konie i tak spirala cierpienia się kręci…

Dwa konie – Jukon i Jordek zmarły z wycieńczenia na trasie.
Walczymy o to, żeby były ostatnie i aby ten okrutny biznes się zakończył.
Kolaż dwóch zdjęć przedstawiających dwa konie leżące na trasie na Morskie Oko w Tatrach.
Nie godzimy się na tak nieetyczne traktowanie zwierząt i wiemy, że w tej sprawie trzeba działać skutecznie i systematycznie. Od wielu lat prowadzimy kampanię Ratujkonie.pl, która ma na celu m.in. zniesienie transportu konnego na tej trasie. Dzięki naszej kampanii doprowadziliśmy do wielu kontroli zarówno koni pracujących na trasie, jak i w trakcie transportu w drodze do stajni. Kontrole wykazały znaczące nieprawidłowości. Dzięki naszej interwencji furmani od 1 czerwca tego roku muszą używać kas fiskalnych.

27 czerwca rozpoczyna się również sprawa sądowa, w której oskarżono dwóch fiakrów o znęcanie się nad końmi. Prokuratura Rejonowa w Zakopanem skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie. W obu przypadkach do znęcania miało dojść zimą 2016 roku. Fiakrom grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Fundacja Viva! będzie w tej sprawie oskarżycielem posiłkowym.

Codziennie obalamy mity
. Pokazujemy m.in., że transport konny wcale nie służy osobom niepełnosprawnym. Aby wejść na wóz, trzeba pokonać strome stopnie bez poręczy, więc wozy są zupełnie nieprzystosowane do przewożenia osób z niepełnosprawnościami. Z naszych obserwacji wynika, że z transportu korzystają w większości młodzi i zdrowi ludzie.

Zdjęcie przedstawia osobę w klapkach wchodzącą po stromych schodach na wóz ciągnięty przez konie, którym turyści jadą na Morskie Oko
Apelujemy do rozsądku turystów oraz pokazujemy pozytywne przykłady dzieci, osób starszych i z niepełnosprawnościami, które mimo trudności są w stanie wejść nad Morskie Oko o własnych siłach. Przykład bezpośrednio z trasy widać poniżej:
Zdjęcie przedstawia dwie osoby pokonujące trasę do Morskiego Oka na wózkach inwalidzkich. W tle wóz z pełnosprawnymi turystami.
Niestety mimo naszych starań nawet 2500 pseudoturystów dziennie płaci za wożenie się umęczonymi końmi do i z Morskiego Oka.
Zdjęcie przedstawia doktor weterynarii wykonującą badania koni nad Morskim Okiem.
Wesprzyj nasze działania finansowo. Potrzebujemy pieniędzy na opłacenie badań koni pracujących na trasie do Morskiego Oka. To dzięki naszej obecności zauważane są przypadki chorych koni, które absolutnie nie mogą tutaj pracować. Zakończyliśmy już jedną turę badań i tylko w niej nasza pani doktor stwierdziła, że schorzenia u dwóch z badanych koni absolutnie wykluczają je z pracy.

W lipcu będziemy uczestniczyć w drugiej części badań. To duże koszty związane z przejazdami i opłaceniem kompetentnego lekarza weterynarii wraz ze sprzętem diagnostycznym. Do tego dochodzą koszty rozpoczynającej się właśnie sprawy sądowej, licznych ekspertyz i wielu stron wydruków.

Każda, nawet najmniejsza wpłata się liczy!
Bardzo dziękujemy za wsparcie!


Z pozdrowieniami
Cezary Wyszyński
Prezes Fundacji Viva!





Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16/39, 03-772 Warszawa
tel.: 22 828 43 29
KRS  (..)
  



--
-------
Merkuriusz Polski
Www.merkuriusz.co.uk

Komentarze

Popularne posty

Instytut Ekonomiczny Zielona Góra

Independent Trader.pl - Portal Finansowy

Warsaw Enterprise Institute